Data publikacji: 23.07.2012
Oryginalny tytuł wiadomości prasowej: Ludzkie oko inspiracją dla ekologicznej drukarki przyszłości
Kategoria: zainteresowania, hobby, technologie
Co łączy projekty „latających maszyn” Leonarda da Vinci i nowoczesne drukarki atramentowe? Już wkrótce może to być biomimetyka, zwana inaczej biomimikrą lub inżynierią bioniczną.
Co łączy projekty „latających maszyn” Leonarda da Vinci i nowoczesne drukarki atramentowe? Już wkrótce może to być biomimetyka, zwana inaczej biomimikrą lub inżynierią bioniczną.
Wszystkie te groźnie brzmiące nazwy odnoszą się do interdyscyplinarnej dziedziny nauki zajmującej się badaniem zasad działania organizmów i implementacją analogicznych mechanizmów w dziedzinach takich, jak automatyka czy elektronika. Leonardo starał się w swoich pracach naśladować ptaki, budowniczowie powłok Łodzi podwodnych inspirowali się grubą skórą delfinów, a inżynierom z Uniwersytetu Missouri udało się właśnie stworzyć ekologiczną drukarkę atramentową, której działanie zostało oparte na mechanizmach dających się zaobserwować w ludzkim oku.
Jednym z najbardziej uciążliwych problemów, znanym chyba każdemu posiadaczowi popularnej „plujki”, jest zasychanie dysz podających atrament. Ludzkie oko, podobnie jak dysza drukarki, musi przez długie okresy pozostawać otwarte nie mogąc jednocześnie dopuścić do wyschnięcia swojej powierzchni. Twórcy ekologicznej drukarki zastosowali kroplę oleju silikonowego do pokrycia końcówki dyszy. W oku podobna warstwa zapobiega wyparowaniu łez z jego powierzchni. W ludzkim narządzie jest ona rozprowadzana przez powieki. Ponieważ na obecnym etapie rozwoju technologii bardzo trudne byłoby wykonanie mechanicznych przesłon dostatecznie małych aby skutecznie spełniały zadania analogiczne do powiek, ekipa pracujących nad drukarką inżynierów z Missouri postanowiła zastosować do rozprowadzania po końcówce dyszy oleju pole elektryczne.
Korzyści wynikające z zastosowania inspirowanych naturą rozwiązań będą widoczne głównie w naszych portfelach i w środowisku naturalnym – mówi Jae Wan Kwon, jeden z zaangażowanych w projekt naukowców. Standardowe drukarki czyszczą zaschnięte dysze wypychając przez nie porcje świeżego atramentu – jest to kosztowne i przyczynia się do formowania na końcówce dyszy zaschniętej skorupy. O opinię na temat ekologicznej drukarki zapytaliśmy naszego eksperta, Dyrektora Handlowego Artura Gruszczyńskiego z firmy C. K. ZETO S.A. Według jego opinii zyski producentów sprzętu drukującego płyną przede wszystkim ze sprzedaży materiałów eksploatacyjnych, co przekłada się na brak zainteresowania zwiększaniem efektywności samego sprzętu. Pozostaje jednak mieć nadzieję, że potrzeby klientów będą determinować rozwój również tej dziedziny. Należy bowiem pamiętać, iż sama technologia druku jest chyba najmniej innowacyjna i od lat pozostaje niezmienna.
źródło: Biuro Prasowe CK ZETO
Załączniki:
Hashtagi: #zainteresowania, hobby #technologie